było ważniejsze
Byłem przerażony co z żoną trenera, to było ważniejsze niż jakikolwiek mecz. Trzeba było wziąć się w garść i pokierować zespołem. Po meczu byliśmy w szpitalu, okazało się, że stan jest bardzo poważny - mówił Makowski.
Pytany przez dziennikarzy powiedział, że o konieczności zastąpienia
trenera Matlaka w meczu z Belgią 29 września dowiedział się około 16,
na cztery godziny przed spotkaniem.
- Jeśli chodzi o prowadzenie
meczu, nie miałem specjalnych obaw, chociaż nie mogę też powiedzieć, że
nie miałem ich w ogóle. Pierwszy trener nie wziął już
udziału w odprawie tego dnia o godzinie 13, informując wcześniej, że
musi jechać z żoną do szpitala.